W końcu napisała: Pani Ward, to może zabrzmieć niewiarygodnie. Jestem lekarzem w Memorial Medical Center. Obudził się pacjent w długotrwałej śpiączce i podejrzewam, że może to być pani brat, Caleb. Wysłała wiadomość, zanim zdążyła ją przemyśleć, czując się jak flara rzucona w gęstą mgłę.
Kilka godzin później na jej ekranie pojawiło się powiadomienie. Odpowiedź była krótka, ostrożna, drżąca między niedowierzaniem a nadzieją: To niemożliwe. Znaleziono część jego ekwipunku – hełm i kilka notatek – ale nie jego. Helen odpowiedziała, wyjaśniając, że formalna identyfikacja najbliższych krewnych wymagałaby zaangażowania organów ścigania.