„Nie jesteś pierwszą osobą, która szuka informacji o Davidzie Armitage” – powiedziała cicho. „Ale minęły lata, odkąd ktokolwiek o to pytał” Z westchnieniem poprowadziła Margaret wąskimi schodami do pomieszczenia archiwum.
Pyłki kurzu unosiły się w słabym świetle, gdy pani Hanley wytoczyła wózek z rolkami mikrofilmów. „Sprawa Armitage’a wstrząsała tym miastem przez wiele miesięcy – wyjaśniła. „Niektórzy przysięgali, że został zamordowany. Inni szeptali, że nie spłacił długów. Nikt tak naprawdę nie wiedział. To się po prostu… skończyło”