Wyjrzała przez okno na nocne niebo. Przyszła jej do głowy dziwna myśl: może Baby Benz czekał przez te wszystkie lata, przewożąc tajemnicę Davida, dopóki komuś nie zależało na tym, by ją odkryć. I w jakiś sposób tym kimś okazała się ona.
Następny krok był jasny. Jeśli David przedostał się do Kanady, wciąż mogły istnieć dokumenty imigracyjne, stare adresy, a nawet potomkowie. Margaret nigdy nie była zwolenniczką odważnych przygód, ale nagle zaczęła planować podróż. Koperta, niczym kompas, wskazywała jej północ.