Przed snem włożyła przedmioty z powrotem do koperty i wsunęła ją do torby. Zatrzymała się i położyła na niej dłoń, czując dziwną mieszankę oczekiwania i strachu w klatce piersiowej. Wiedziała, że cokolwiek nadejdzie, jej życie nie będzie już toczyć się starym torem.
Była gotowa podążać szlakiem, bez względu na to, dokąd prowadził, do cichych zakątków archiwów, wspomnień nieznajomych lub długich dróg, które przecinały się z innym krajem. Gdzieś tam historia Davida czekała na zakończenie.