Pielęgniarka adoptuje porzucone dziecko, którego nikt nie chciał. 18 lat później płacze, gdy w końcu odkrywa dlaczego

Trzask uderzył o framugę, pozostawiając po sobie ciszę. Przez chwilę Clara stała zamrożona, a jej ręce drżały. Wtedy usta mężczyzny wygięły się w cienki, świadomy uśmieszek. Kobieta nie odezwała się, ale jej oczy zalśniły cichym triumfem pod łzami, jakby milczenie Clary właśnie dało im wszystko, za czym gonili.

Clara opadła na najbliższe krzesło, jej klatka piersiowa zapadła się do środka, a prawda przygniotła ją jak kamień. Straciłam ją, pomyślała, a rozpacz ścisnęła ją za gardło. Osiemnaście lat miłości przerwane w jednej chwili.