Nagła interwencja Hany, w połączeniu z widoczną ulgą na jej twarzy, zdawała się komunikować niedźwiedziowi pandzie, że Peter nie jest zagrożeniem, ale potencjalnym sojusznikiem. Z subtelną zmianą postawy, niedźwiedź panda odwrócił się, sugerując, że zarówno Hana, jak i Peter powinni podążać za jego przykładem.
Nagła szarża niedźwiedzia panda sprawiła, że Peter był w szoku, przez co potknął się i upadł na ziemię. Z trudem łapiąc oddech, odwrócił się do Hany z szeroko otwartymi oczami i zapytał pilnie: „Co się dzieje? Co my tu gonimy?