Odpowiedź Clary była szybka. „Nie powinnam się przesiadać. Powinieneś.” Wpatrywała się w niego, jej słowa były jadowite. „Co daje ci prawo do przeszkadzania innym? Gestem wskazała na otaczających ich pasażerów.
Stewardesy, teraz świadome eskalacji konfliktu, zatrzymały się na chwilę. „Czy jest tu jakiś problem?” – zapytała jedna z nich, próbując zapobiec pogorszeniu się sytuacji. Próbowali użyć swojego kojącego głosu, by załagodzić sytuację.