Noc zapadła wokół nich, gdy ostatni sprzęt został zabezpieczony. Morze rozciągało się bez końca poza murami portu, ale teraz wydawało się inne – nie było już zagrożeniem, ale przypomnieniem tego, co przeżyli i przetrwali. Dla obu mężczyzn podróż do domu nigdy nie znaczyła więcej.