Pudła przesuwały się na pasach. Skrzynka z narzędziami stuknęła o podłogę w przestrzeni ładunkowej, prawie łapiąc go za kostkę. „Mamy główne drzwi po prawej stronie – zawołał. „I tylną klapę. Oba muszą być szczelnie zamknięte
Noah trzymał jedną rękę na przepustnicy, skanując rosnące cienie na wodzie za nimi. Łodzie zbliżały się, podskakując wysoko na falach, jakby mogły przeskoczyć przez morze, gdyby musiały. „Użyj czegokolwiek ciężkiego, co znajdziesz – powiedział. „Przywiąż to. Zaklinuj. Zaklinuj.”