Kobieta znajduje psa na podwórku – to, co stało się później, doprowadziło ją do łez!

Przeszli razem przez ulicę, pies trzymał się blisko, sprawdzając co kilka kroków. Na horyzoncie pojawił się park, pusty i szary. Maya początkowo nic nie widziała – tylko ociekające wodą ławki, puste huśtawki skrzypiące na wietrze. Ale potem zatrzymała się, łapiąc oddech.

Odwróciła się powoli, skanując każdy kąt – piaskownicę, huśtawki, szopę za toaletą. Nic. Deszcz szczypał ją w oczy. Czy to był błąd? Czy pies coś źle zrozumiał? Pomyślała o zawróceniu i pójściu do domu, ale pies już szedł przed siebie, z nosem nisko, ogonem nisko i czujnymi uszami.