„Jak bardzo jest źle?” zapytała. „Nieźle – powiedział i uśmiechnął się, ale widziała, jak zaciska palce wokół kubka z kawą. Jej włosy zaczęły powoli wypadać, kosmyki wplątywały się między palce lub zostawały rano na poduszce.
Rozczesywała je przed jego przyjściem, ale on i tak to zauważał. Pewnego wieczoru zobaczyła swoje odbicie w oknie – blada, krucha, skóra głowy prześwitywała przez nierówne kępki. Widok ten sprawił, że ścisnęło jej się gardło. Evan pojawił się za nią, odstawiając filiżankę herbaty i zobaczył to, co ona.