„Chciałabym móc pomóc bardziej” – mruknęła Maggie po długiej ciszy. „Czuję się bezużyteczna, siedząc tutaj „Nie jesteś – powiedziała słabo Clara. „Jesteś tutaj. To wystarczy Maggie zawahała się, po czym odetchnęła. „Cóż… może wkrótce będę mogła zrobić trochę więcej. Prawnicy dzwonili dziś rano. Majątek twojego dziadka został w końcu uregulowany.
To niewiele, ale niewielka kwota powinna pomóc – przynajmniej na pokrycie reszty leczenia Clara spojrzała na matkę, zbyt zmęczona, by się uśmiechnąć, ale wzruszona. „Mamo, nie musisz.. „Chcę – przerwała cicho Maggie. „Skup się na wyzdrowieniu, dobrze? Pozwól mi zająć się resztą Na krótką chwilę do pokoju wróciła nadzieja.