Nieśmiała kelnerka powitała głuchoniemą mamę miliardera – jej język migowy wprawił wszystkich w osłupienie

Evan uchwycił jej wyraz twarzy – zaciśniętą szczękę, świdrujące oczy i napięte mięśnie, jakby spodziewała się czegoś strasznego. Czy Lena była zamieszana w coś przestępczego? Czy była zbiegiem? Z jakiegoś powodu ukrywała się przed prawem? Ale Lena wyglądała zbyt łagodnie jak na taki świat. Zdał sobie sprawę, jak niewiele wie o ludziach, których spotyka na co dzień.

Kiedy Margot wyciągnęła rękę, by ją pocieszyć, Lena uspokoiła się z widocznym wysiłkiem. „Po prostu boję się kamery” – powiedziała, lekko się uśmiechając, choć nie spojrzała Evanowi w oczy. On tego nie kupił. Ręce jej drżały, a potem wciąż sprawdzała okna kawiarni, skanując ulicę, jakby spodziewała się ducha.