Małe stworzenie wydało z siebie słaby, chrapliwy krzyk. Jego łapy drgnęły, a futro stało się matowe i cienkie. „Zabierz ją do weterynarza, natychmiast! Zaszczekała Margaret. Dwóch asystentów rzuciło się naprzód, prowadząc Ethana w stronę kliniki, podczas gdy Margaret zamknęła za nimi bramę. Shira już skuliła się w swoim kącie, a jej masywna sylwetka zapadła się w słomę.
Jej oczy zamrugały raz, zanim zapadła w wyczerpujący sen. Lily przycisnęła dłoń do szyby, jej głos drżał. „Ona go chroniła Caleb spojrzał na nią i po raz pierwszy jej nie poprawił. Światła kliniki weterynaryjnej paliły się jeszcze długo wieczorem.