Następnie, powoli, delikatnie, trąciła go nosem. Szczeniak zamrugał, niepewny. Potem polizał jej wąsy. Przez tłum przetoczył się szmer. „Widziałeś to?” „Czy ona… bawi się? Jamie zamrugał intensywnie. „Ona go nie krzywdzi – powiedział. „Ona się… wita
Asha, główna opiekunka zoo, przybyła na miejsce zdarzenia. Jej radio trzeszczało. „Jakie jest nasze wezwanie?” ktoś zapytał. „Czy interweniujemy?” Asha patrzyła przez dziesięć długich sekund. „Utrzymać pozycję – powiedziała. „Nikt się nie rusza, chyba że zrobi to Meera” Potem łagodniej, do siebie: „Zobaczmy, co próbuje powiedzieć”