„Czy ona kiedykolwiek to robiła?” Zapytał Jamie z szeroko otwartymi oczami. Asha potrząsnęła głową. „Nie, z nikim. Nie od czasu młodego Jej głos lekko się załamał. „Była w żałobie. Odmawia jedzenia. Ignorowała nas. Ale teraz.. Nie dokończyła. Jej radio znów zabrzęczało. „Czy uspokoić?” ktoś zapytał. Asha zawahała się.
„Nie,” powiedziała stanowczo. „Jeszcze nic nie robimy. Nie jest agresywna. Okazuje troskę. Powiedz mi, że się mylę” Weterynarz, który właśnie przybył, stanął obok niej. „Nie, masz rację. Spójrz na język ciała. Ogon w dół. Uszy do przodu. Naśladuje zachowanie matki” Nibbles ziewnęła i polizała policzek Meery.