Ten mężczyzna miał dość nieuprzejmych turystów, którzy wtargnęli na jego teren – postanowił więc wykazać się kreatywnością

Wyciągnął telefon i wpatrywał się w niego przez chwilę. Następnie wybrał numer. „Peter” – powiedział, gdy linia się odezwała. „Muszę cię o coś zapytać” Peter był jego starym przyjacielem z czasów nauczania – kolegą z pracy, który po przejściu na emeryturę studiował prawo.

„Chcę wnieść oskarżenie – powiedział Robert niskim głosem. „Albo coś złożyć. Przeciwko ośrodkowi. Gościom. Komukolwiek. Oni wtargnęli na teren. Niszczą moją własność. To nie może być legalne” Peter westchnął po drugiej stronie.