Memy już krążyły – ktoś dodał dźwięk alarmu „wykryto intruza” w momencie uderzenia mgły. Inni przekształcili to w samouczek „jak chronić swoją ziemię, gdy grzeczne znaki zawodzą” Wsparcie napłynęło od rolników, ogrodników, a nawet kilku stron poświęconych ochronie środowiska, chwalących jego „organiczną strategię odstraszania”
Robert przewinął, oszołomiony. Ten sam klip, który nie pozwalał mu zasnąć, był teraz jego obroną. Jego potwierdzeniem. Młodsza wersja siebie mogłaby świętować, ale starsza wersja po prostu usiadła, powoli wydychała powietrze i potrząsnęła głową.