Oficer ds. zagospodarowania przestrzennego wystąpił naprzód. „Instalujemy dziś kilka nowych znaków. Metalowe. Oficjalna pieczęć. 'Własność prywatna. Zakaz wstępu. Przestępcom grozi więzienie” Robert zamrugał. „Poważnie?
Starszy mężczyzna skinął głową. „Poważnie. Ten film wywołał wystarczająco dużo szumu, by w końcu zdobyć fundusze. Rozmawialiśmy też z kurortem – stawiają teraz bariery na skraju szlaku. Koniec z leniwymi objazdami przez pnącza”