Klucz przekręcił się z suchym, metalicznym kliknięciem. Przez sekundę nic się nie działo. Drzwi nie otworzyły się dramatycznie. Po prostu tam siedziały, jakby też zapomniały, jak się poruszać. Wtedy pchnęła. Drzwi otworzyły się z trzaskiem, a do środka wdarło się zatęchłe, stęchłe powietrze.
Michael sięgnął po włącznik światła, ale nie zadziałał. „Nic dziwnego Wyciągnął telefon i włączył latarkę. Elise podążyła za nim, a jej dłoń musnęła framugę drzwi, gdy po raz pierwszy w życiu weszła na strych.