Elise powiedziała mu, że wszystko jest w porządku. W swojej pracy psychologa cały czas miała do czynienia z ludzkimi emocjami. Chociaż wiedziała, że starzec nie jest nieuczciwy, wyczuwała też, że ukrywa przed nią coś więcej. Na razie dała temu spokój, ponieważ mężczyzna zdawał się zapadać w krótką drzemkę.
W pewnym momencie Elise sama musiała zasnąć. Kiedy się obudziła, zobaczyła, że stary weteran przygląda się jej dłużej niż wymagała tego zwykła uprzejmość. Wymamrotał, gdy uchwyciła jego spojrzenie: „Przepraszam. Przypominasz mi kogoś, kogo znałem” Nie rozwinął tematu, po prostu odwrócił wzrok z powrotem do okna.