Smutek w jego oczach sprawił, że zakręciło jej się w sercu. Rozpoznała ten rodzaj tęsknoty – jej babcia czasami go nosiła, zwykle gdy myślała, że nikt nie patrzy. Elise zawsze zakładała, że to był smutek. Może jednak było to coś zupełnie innego.
Elise położyła lekko dłoń na podłokietniku między nimi, oferując ciche pocieszenie. Nie zadawała pytań; wyczuła, że nie był gotowy, by powiedzieć całą prawdę, i szanowała granice, które tak mocno trzymał wokół siebie.