Zamiast tego zaczął robić notatki w małym notesie na spirali: 11 kwietnia – 19:40, światła cementowozu skierowane w stronę domu, 10 min. 12 kwietnia – 3:10 PM, ciężarówka ponownie nad trawnikiem. 14 kwietnia – skrzynka pocztowa na ziemi Lista szybko rosła. Każdego dnia coś nowego. Zaparkowali bliżej. Generatory pracowały dłużej. Ciężarówki przyjeżdżały wcześniej.
Niegdyś spokojne poranki w dolinie zamieniły się w niski, ciągły mechaniczny szum. Kiedy Howard wrócił dwa tygodnie później, jego ton się zmienił. Urok wciąż w nim był, ale cieńszy, rozciągnięty na czymś twardszym. Oparł się o bramę, jakby należała do niego. „Panie Briggs – powiedział równo – właśnie rozpoczynamy prace ziemne. Naprawdę wolelibyśmy rozwiązać tę sprawę wcześniej