Kasjerka zawstydziła weterana za to, że nie było go stać na artykuły dziecięce

Jacob natychmiast potrząsnął głową, wstając nieco zbyt szybko. „Proszę pani, to bardzo miłe, ale nie mogę tego zaakceptować – powiedział, a jego głos był napięty. „Coś wymyślę Nastolatek niezręcznie podszedł do niego, wsuwając ręce w kieszenie bluzy z kapturem.

„Słuchaj, stary – powiedział niskim głosem. „Nie mam zbyt wiele, ale mam przy sobie jakieś pięć dolców. Możesz wziąć, jeśli ci to pomoże Jacob zamrugał, zaskoczony. Spojrzał na chłopca, który odwrócił wzrok, jakby zawstydzony, że w ogóle coś oferuje.