Emily była oszołomiona. „Czy uszkodzenie będzie trwałe?” wykrztusiła. „Przy odpowiednim leczeniu powinnaś wyzdrowieć”, zapewnił. „Ale musisz uważać na ochronę przeciwsłoneczną w przyszłości. Nawet kilka minut ekspozycji może teraz zagrażać życiu”, spojrzał na nią surowo, gdy to powiedział.
Emily wypuściła drżący oddech. Okropności minionego dnia miały jednak racjonalną przyczynę. Kiedy ogarnęła ją ulga, przyrzekła sobie, że słońce już nigdy nie ukradnie jej wspomnień i tożsamości. Od teraz witała każdy nowy dzień z wdzięcznością, bez względu na to, jakich środków ostrożności wymagał. Jej życie zostało jej zwrócone.