Dramatycznie machała rękami, a jej głos łamał się z udawanego oburzenia. Clara przygotowała się na niedowierzanie, na upokorzenie i ponowne odrzucenie. Ale wtedy Liam wystąpił naprzód. Jego głos załamał się, ale prawda wylała się w postrzępionych kawałkach.
Papierkowa robota, podpisy wsunięte między ślubne depozyty, groźby pozbawienia Clary majątku i oszczędności, jeśli się nie podporządkuje. Funkcjonariusze słuchali uważnie, robiąc notatki, a ich wzrok kierował się w stronę Stephanie, gdy mówił.