Szczeniak wślizguje się do zagrody niedźwiedzi polarnych – to, co obserwują strażnicy, jest zdumiewające!

Zamiast szarżować, Aurora ruszyła naprzód powolnym, rozważnym krokiem, a jej masywne łapy cicho stąpały po skale. Była górą białego futra i mięśni. Pozostali opiekunowie zamilkli, obserwując ją. Powoli zbliżyła się do szczeniaka, jej ruchy były raczej ciekawskie niż agresywne. Zookeeperzy na pozycjach taktycznych przygotowali swoje karabiny o dużej mocy, ich palce unosiły się nad spustami.


Ale Aurora nie okazała żadnej agresji. Zatrzymała się kilka metrów od szczeniaka, opuściła swój ogromny łeb i wydała z siebie cichy, chichoczący dźwięk – oznakę niegroźnej ciekawości. Szczeniak, nie wyczuwając bezpośredniego zagrożenia, zamachał ogonem i ostrożnie podszedł bliżej.


Wtedy Aurora zrobiła coś, co zaparło dech w piersiach całemu tłumowi. Delikatnie szturchnęła szczeniaka swoim ogromnym, czarnym nosem. Mały piesek odpowiedział jej zabawnym skomleniem i polizaniem po pysku. Napięcie w powietrzu wyparowało, zastąpione przez oszołomioną, pełną szacunku ciszę.