Zookeeperzy opuścili swój sprzęt, patrząc z niedowierzaniem. Aurora położyła się, a jej ciało utworzyło masywną, ciepłą barierę przed chłodnym powietrzem w pomieszczeniu. Ostrożnie przytuliła szczenię do swojego gęstego futra, obejmując je swoim ciałem, jakby było jej własnym młodym. Jeden ze starszych opiekunów poczuł guzek w gardle – wiedział dokładnie, co się dzieje.
Zaledwie miesiąc wcześniej Aurora straciła swoje nowo narodzone młode w wyniku nagłej choroby. Niedźwiedzica była w głębokiej żałobie, odmawiając jedzenia i pozostając apatyczna w swojej jamie. Personel monitorował jej pogarszający się stan fizyczny i psychiczny z rosnącym niepokojem.
Teraz, widząc ją ze szczeniakiem, poczuła się tak, jakby przełączono przełącznik. Jej oczy były jasne, ruchy delikatne i po raz pierwszy od tygodni wydawała się zaangażowana i celowa. Mały, zagubiony szczeniak obudził w niej potężne instynkty macierzyńskie.