Oczy kobiety błyszczały profesjonalną ciekawością, która odzwierciedlała uczucia Johna. „Panie Baxtern – zaczęła poważnym tonem – odkryliśmy coś niezwykłego.
„Niezwykłego?” John powtórzył, a jego serce przyspieszyło w klatce piersiowej.
„Tak – potwierdziła kobieta, kiwając głową. „Twoje odkrycie jest… dość niezwykłe”.
John pochylił się do przodu, czując w sobie niespokojną mieszankę oczekiwania i niepokoju. „Więc co to jest?” zapytał, jego głos ledwo przekraczał szept.