„Chodzi o twojego tatę Laura zawahała się, jej głos ledwo przekraczał szept. „Pan Anderson, twój nauczyciel historii, jest twoim biologicznym ojcem Oczy Sindy rozszerzyły się z niedowierzania. To było po prostu zbyt wiele. Przed oczami mignęły jej wspomnienia rozmów z panem Andersonem: jego szczególna uwaga, cicha więź. To wszystko miało teraz dziwaczny sens.
Elaine, widząc zmieszanie na twarzy Sindy, próbowała wyjaśnić. „Kiedy Laura była młoda, ona i pan Anderson byli w związku. To był namiętny romans, a zanim zorientowaliśmy się, że Laura jest w ciąży, on przeniósł się do innego miasta. Pomyśleliśmy, że najlepiej będzie, biorąc pod uwagę okoliczności, wychować cię jak własną”