Przewidując zbliżające się niebezpieczeństwo, Luka na chwilę zamknął oczy, przygotowując się na najgorsze. Czas zdawał się zwalniać, gdy napięcie sięgało zenitu. W kluczowym momencie Harry nacisnął spust, uwalniając strzałkę uspokajającą w kierunku niedźwiedzia. Jednak ich ulga szybko zmieniła się w niepokój, gdy reakcja niedźwiedzia przeczyła ich oczekiwaniom.
Zamiast poddać się działaniu środka uspokajającego, niedźwiedzica walczyła z niespodziewanym przypływem siły. Panika ogarnęła Lukę, gdy niedźwiedzica zdawała się iść prosto na nich, napędzana instynktem i chęcią ochrony swojego młodego.